sobota, 3 września 2011

Trybi oj trybi

dosyć zabawna historia ...
z poniższym oto panem poznaliśmy się w pracy, trybiło od początku... ale to w końcu praca, więc nie pokazywaliśmy tego za specjalnie, że mamy się ku sobie, trwało to kilka miesięcy zanim odważyliśmy sę w końcu przyznać koleżance z pracy oraz szefostwu do naszego khem khem związku, nie powiem bo obawialiśmy się reakcji... która była śmieszna, my się produkowaliśmy tratatata a w odpowiedzi dostaliśmy "przecież każdy o tym wie, że miedzy Wami trybi, od dawna to widać i nie musicie się ukrywać" na końcu wszyscy wylądowali u nas na weselu i żyją szczęśliwie hehe
na zdjęciu oczywiście my.... minus 10 lat :O


pozdro weekendowo

10 komentarzy:

Wisani pisze...

I niech trybi jak najdłużej :D

Filka pisze...

TRZYBI PRZEZ TE WALENTYNKI PEWNIE HAHAHAHA

JaMajka pisze...

:D Świetna praca :D

lucy z mazur pisze...

Piękny scrap,a jaki wymowny

elfik pisze...

ales wymyslila ciotka !!!!!! No fantastyczny jest!!!! ....a Ty tam z tym sweterkiem, fiu, fiu, fiu !!

Katrin pisze...

Прикольная страничка получилась!!!

Po prostu Asia pisze...

świetna praca i boska historia ;)

Niebiesko_Oka pisze...

No no no...
Ależ scraposa uczyniłaś!
Ten zadarty sweterek... ;).
Świetny :D

IWA pisze...

Psssssyt... parzy! Bezawaryjności i nieschładzania atmosfery!

Mrouh pisze...

Oby się tylko trybiki nie pozacierały:-) świetne:-)