Kapi i jego ptaki

Rok temu u babci "Balinki" tydzień spędzony był na ganianiu ptaszków, kochany wujek nie zabraniał, pokazał jak sie łapie i trzyma także nie stało nic na przeszkodzie żeby zaprzyjaźnić sie z nimi :) Każdy dzień zaczynał sie tak samo....śniadanie, mycie, ubieranie i szybko do ptaszków, wymyślał im zabawne imiona, całował, karmin... coś niesamowitego, jak wiele radości było widać w oczach dziecka któremu przez cały tydzień nie przeszkadzała rutyna. Animalsik ma na pewno po mamusi ;)
baaaaaaaaaaaaaaardzo lubi zwierzęta - psy, koty, ptaki i nawet pełzające ślimaki :)
To tak jak ja tyle że teraz ja sie "trochę" zmieniłam zamiast głaskać robię zdjęcia jak mój synek to robi , w taki sposób powstał albumik....
Na wszystkich tych zdjęciach jest jeden gołąbek, jeszcze malutki - pewnie dla tego innym udawało sie uciec, a nie temu jednemu.... czas radosny, ale niestety ta wielka miłość jaka była przelana od Kapiego doprowadziła do smutnej całej historyjki :(... można sie domyśleć..... jest nawet takie powiedzenie że "można kogoś zagłaskać........"