poniedziałek, 28 czerwca 2010

Sportakus

To bylo niesamowite przezycie dla Kacperka, spotkal swoja wymarzoną postać bajkową :)
Rano pobudka, jazda miejscami mało przyjemna , bo przez góry, ale widoki rekompensowały nam to skutecznie, tzn mnie i Agacie oczywiscie, dzieci maly w nosie jak i po czym sie jechalo, wazne bylo dla nich w jakim celu, zwlaszcza, że z tyłu graly telewizorki z bajką "Leniuchowo" tiaaa
(Finn tez tam bedziesz jechać hahaha)

Miejsce szybko odnalezione..... MAMO TO TU PRZYJEDZIE SPORTAKUS!

Potem posilek, zabawa i stanie w kolejce do wpuszczenia ;)
Mina mówi sama za siebie :D
iiiiiiiiiiiiii wielkie wejscie hahaha
Szczerze myslalam że będzie ten prawdziwy, wiadomo ze bajka Islandzka i ze pojawia sie tego typu imprezach sam bohatera, ale nie tym razem..... dobrze ze zmiany widziałysmy tylko my, dzieciaki bylo za bardzo podekscytowane żeby zauważyć podmianke ahaha
Sptkanie polegało głównie na piosenkach i cwiczeniach :)
Kacperek zabrał ze soba swoje zdjecie, na ktorym stoi ze Spotrakusem (mamusia kochana tak wyczarowala khem khem)

Popisówka Pana S.




I spotkanie OKO W OKO , Kacperek zachowywał sie jakby go ktos od tylu patelnia walnął hahaha bal się podejść nawet do zdjęcia....

O i to na tyle by bylo z relacji, zazdroszczę malemu, ja kiedys chciałam spotkac się ze smerfami, ale sie nie udalo ;)
Buziak odwiedzajacym :*


3 komentarze:

hela-maria pipień [sadowska] pisze...

Nieeee bo frajda niesamowita. To nic, że podróba, ale wywijał prawie jak prawdziwy.

Unknown pisze...

o matulu!!! ale postać ;PPPPPP

elfik pisze...

No niezwylkle elegancki ten mlodzieniec...i wasa ma zamazsystego....he, he... i napietego muskula........a Ty kochana tez pocwiczylas z nimi ??? he, he he, he !!! No ale dzieciaki musialy miec radoche........